niedziela, 30 marca 2014

37. Egzamin

-Nie chcę więcej słyszeć o tej cholernej klasówce, okay Clara? - krzyknęłam zdenerwowana, jak tylko opuściliśmy klasę. Przewróciła oczami jęcząc przy tym. To była jedna rzecz, którą obie robiłyśmy dość często. Uśmiechnęłam się na tą myśl.
-To jest takie frustrujące - jęknęła - Jesteś geniuszem, możesz uczyć się tego wszystkiego, bez większego wysiłku, a ja jestem po prostu pusta.
Usiadłyśmy na wolnych miejscach w kafejce kontynuowałyśmy naszą małą rozmowę dalej.
-Zawsze Ci proponuję, żebyśmy uczyły się razem, ale Ty nie chcesz.
-Jestem bardzo zajętą kobietą - Powiedziała dumnie i usiadła elegancko na krześle. Zatrzepotała uroczo rzęsami i zarzuciła swoje długie blond włosy na ramiona. Zaśmiałam się.
-Jesteś niemożliwa.
-Był wczoraj David u Ciebie? - Wzięła swój telefon i nerwowo stukała w niego, gdy zadała to pytanie.
-Tak, ale dosyć późnym wieczorem, później zasnęłam.
-Te spotkania z Justinem Bieberem Cię tak wykończyły? - Spojrzała na mnie przenosząc swój wzrok z telefonu komórkowego na mnie, unosząc przy tym brwi. Odwróciłam głowę na bok i zaśmiałam się powstrzymując się od wywrócenia oczami.
-Jak długo mam Ci jeszcze to mówić? - spojrzałam na nią poważnie i westchnęłam - Między nami nic nie ma. - Ten temat powinien być skończony. Nie chciałam, żeby wszystkie rozmowy z przyjaciółmi, a nawet z moją matką dotyczyły Justina. Justin tutaj. Justin tam. Powinni pogodzić się z tym, że spędziłam z nim kilka dni. Ale nic więcej. Oni nawet nie wiedzą wszystkiego. Ciekawe jakby zareagowali jakby dowiedzieli się o wszystkich moich przeżyciach z Justinem. O Boże, nawet nie chcę o tym myśleć.
-To wszystko jest takie fascynujące - pisnęła i podniosła się do góry na krześle po czym znów usiadła. Czasami zastanawiam się jak David z nią wytrzymuje. I jak ja z nią wytrzymuje. - Muszę przyznać, że on jest całkiem gorący - Uśmiechnęła się do mnie, a jej policzki zrobiły się czerwone.
-Co proszę?! - Parsknęłam
-No, przyglądałaś mu się?! - o tak, wielokrotnie - On wygląda po prostu.. wow, naprawdę dobrze. On naprawdę do Ciebie pasuje. Tworzylibyście cudowną parę - dodała, chichocząc, huh usłyszeć od niej coś takiego to zaskoczenie. Dla niej zawsze był tylko David. David był dla niej tym najprzystojniejszym. Tym najmilszym. Tym najlepszym. Tym najzabawniejszym.
-Wow, Clara. A co z Dav-?
-Ach, Alison.Wiesz, że on jest dla mnie najlepszy - przerwała mi z uśmiechem i uwielbiała go w myślach. Nie mogłam tego powiedzieć? Roześmiałam się i potrząsnęłam głową i skupiłam swoją uwagę na telefonie i smsie, który dostałam od mamy.

Życzę Ci dużo szczęścia na egzaminie, kochanie. Dasz sobie radę! xxx - Mama

Zaśmiałam się i chciałam odpisać, gdy zauważyłam, że ktoś się do nas przysiadł.
-Oh. Cześć Emma - Clara przywitała naszego nowego znajomego.
-Cześć wam - Uśmiechnęła się do Clary, po czym rzuciła mi spojrzenie, które nie do końca mogłam zinterpretować.Było porównywalne do "A więc tak się po niezwykle burzliwym spotkaniu w supermarkecie" i "Jak się ma twój wspaniały Justin?" Przełknęłam ciężko ślinę i wykrzywiłam usta w uśmiechu, mimo to zdałam sobie sprawę, że jestem totalnie zdenerwowana. Emma uśmiechnęła się, ale jestem pewna, że myślała o naszym spotkaniu z przedostatniej nocy.
-Chcesz coś specjalnego? - zapytała Clara, wpatrując się w Emmę. Oh tak. Ona chce czegoś specjalnego. Szczegółowe wyjaśnienie sytuacji w nocy z sobotę na niedzielę. Trzeba pamiętać, ze to była 2 nad ranem. Zanim Clara odwróciła wzrok od Emmy, wcześniej spoglądnęła na jej paznokcie, a ja wykorzystała szanse. Emma spojrzała na mnie z uniesionymi do góry brwiami, jedynie co byłam w stanie zrobić to potrząsnąć przecząco głową i wskazać podbródkiem w stronę Clary. Emma była pewna, że Clara nie ma absolutnie o niczym pojęcia. Wydawała się całkowicie zignorować mój przekaz. Suka. Bawiła się swoimi kosmykami włosów, aż otworzyła swoje różowe usta.
-Wiecie czego się dowiedziałam? - Nie pozwoliła nam odpowiedzieć, ponieważ mówiła dalej. Moje ciało się napięło Do czego ona dąży?
-Matt miał wczoraj swój występ z orkiestrą.
-Matt Hocker? - spytała Clara z ciekawości, na co Emma kiwnęła głową.
-Dokładnie ten. To było dla niego bardzo, bardzo ważne. Przybyli ludzie z różnych uczelni muzycznych, aby go posłuchać. - Słuchałam uważnie, ale jednocześnie nerwowo. Co ona zamierza? Próbowała odczytać coś z jej wzroku, ale nie mogłam. Rozmawiały dalej.
-On się nie pojawił - Otworzyłam lekko swoje usta i patrzyłam na Emmę. To nie może być prawda. Ale.. ja i Justin nie wiedzieliśmy o tym. Absolutnie nie rozumiałam, że ten występ był dla niego taki ważny. Tak, zwłaszcza dla jego surowych rodziców. Może był chory? Wątpię w to.
-Co? - zawołała Clara przerażona - Dlaczego? - Emma odwróciła głowę w moją stronę i posłała mi spojrzenie, które mówiło "Dalej. Ty wiesz dlaczego, no powiedz" Jest mi przykro, ale muszę Cię rozczarować, Emmo. Ale naprawdę nie miałam pojęcia. Uśmiechnęłam się do niej nerwowo.
-Tak, dlaczego? - zapytałam. Emma uniosła zdziwiona brwi do góry i spojrzała na mnie w dość zabawny sposób.
-To całkiem śmieszna historia. - zachichotała. - On twierdzi, że rzekomo przez 15 godzin - Zrobiła krótką przerwę i zbliżyła głowę w naszym kierunku - stał mu.- Roześmiała się i przyłożyła rękę do ust. Clara spojrzała na mnie nieświadomie, aż w końcu zrozumiała co sprawiło, że wybuchnęły głośnym śmiechem. Zmusiłam się do zaangażowania i odchyliłam głowę do tyłu ze śmiechem.
-Kto mógł zrobić coś takiego? - zapytała Clara między napadami śmiechu. Nie ja! Nie zrobiłabym tego. No tak, miałam taki zamiar. Ale do tego czasu co się zdarzyło pomiędzy. A więc kto to był? Justin? Mógłby zrobić coś takiego? On za mną jechał, a nawet biegł. A później był też ze mną, kiedy spałam. Ale gdzie był w międzyczasie. To był on! To było oczywiste. Moja podświadomość miała rację.Ale dlaczego miałby coś takiego robić? Naszła mnie absurdalna myśl. Jednak mu trochę zleżało? Dlatego to zrobił? Ach, nawet nie mam pojęcia, czy to był faktycznie on. Ale z drugiej strony .. mamrotałam w głowie, kto mógł wpaść na taki pomysł? Mogłabym sobie ten cały dzień z różnych powodów wyrzucić w głowy. Jak człowiek może mieć tak wiele stron jak on? Jednak nie miałam możliwości, żeby się tym zamartwiać, bo mój telefon zadzwonił, jednocześnie wyrywając mnie z moich myśli.
-Och, poczekaj proszę - Nacisnęłam zielony przycisk na telefonie i z telefonem przy uchu odeszłam.
-Annie skarbie jak egzamin? - Głos mojej matki rozległ się w słuchawce i drugie ucho musiałam zakryć ręką, ponieważ nie mogłam jej zrozumieć.
-Moment - dreptałam po szkolnym parkingu i oparłam się o samochód, którym przyjechałam. Clara zaraz po szkole jedzie z Davidem do domu, więc musiałam wziąć moje auto. - Poszło bardzo dobrze, mamo.
-Dobrze to słyszeć. Pomyślałam sobie, że odbiorę Cię jutro po szkole, więc będziemy mogły iść trochę na jakieś zakupy, no wiesz. Jak kiedyś. - Jak kiedyś, hmm to brzmi dobrze
-Naprawdę miło to słyszeć. Już się cieszę. - Powiedziałam jej ze śmiechem. Zanim rozbrzmiał szkolny dzwonek. Wiedziałam, że mam jeszcze tylko 5 minuta na to, aby znaleźć się w klasie. Wywróciłam oczami.
-Właśnie zadzwonił dzwonek, do później mamo.
-Oh okey, kocham Cię Annie - Uśmiechnęłam się do telefonu i zachichotałam.
-Ja Ciebie też. - Własnie, gdy chciałam schować swój telefon z powrotem do kieszeni rozbrzmiał dźwięk przychodzącego sms'a. Może od Clary? Przejechałam palcem po ekranie i byłam bardzo zaskoczona. Nowa wiadomość od "Stalker". Uśmiechnęłam się z powodu tej nazwy, ale jednocześnie zadrżałam, gdy doszło do mnie, że dostałam wiadomość od Justina. Otworzyłam ją z zaciekawieniem.

Gdybyś miała mniej rzeczy, można by pomyśle, że wywodzisz się z jakiegoś Playboya. Komu chcesz się spodobać opierając się tak seksownie o auto, księżniczko? 

Dyszałam. Co proszę? Mój wzrok podążał naokoło w poszukiwaniu Justina. Żadnego śladu po nim. Co mu przyszło do głowy, żeby wysłać mi taką wiadomość? Ja z Playboya?! Moja twarz pociemniała. Byłam wkurzona. Odblokowałam telefon i sztywnymi palcami napisałam do niego wiadomość.

Na każdego z wyjątkiem oczywiście Ciebie, Justin. Ja z Playboya?  Pewnie byś chciał. Ach, wiem co zrobiłeś przedostatniej nocy. A teraz zostaw mnie w spokoju. A teraz muszę skupić się na swoich nogach, które mianowicie planują poszukać klasy od chemii. 

On pojawił się nawet na teście z matematyki. Dlaczego to mnie tak dziwi? Ach tak racja. Połowę wszystkich lekcji przegapił. Justin w klasie wydaje się dość spokojny, przynajmniej do takiego zmierza. On się nawet ze mną zadaje, to musi coś znaczyć. Dlatego, że przybył dokładnie przed rozpoczęciem egzaminu, nie mieliśmy nawet czasu, żeby zamienić słowo. Chciałam tego w ogóle? Po tym co uczynił, przy czym odprowadzał mnie wzrokiem. Pokręciłam głową. Dlaczego o tym wspominam akurat teraz? Usłyszałam wibrację, co świadczyło o nowym smsie.

Hoppla, panienko. Uważaj z tym swoim uroczym niewyparzonym językiem. A co do tego z Playboya. Nie, nie chciałbym i nie byłbym zadowolony z tego, że twoje ciało jest w jakimś magazynie dla starych mięczaków. Jest ono dla mnie zbyt święte. Chętnie Cię obserwuje. Ponieważ to nie ja powinienem być teraz na lekcji Chemii ;) 

Uśmiechnęłam się nieświadomie i ponownie czytałam tego sms.  W niektórych miejscach nawet trzy razy. "Jest ono dla mnie zbyt święte" Pokręciłam głową uśmiechają się przy tym. Pomyleniec. Dźwięk dzwoniącego dzwonka przywrócił mnie do rzeczywistości. Cholera! Spóźnię się i to wszystko z powodu Justina. 'Biedny chłopak, nic nie poradzi na to, że dajesz nogę z tego miejsca' Ignorowałam irytujące słowa mojej podświadomości i pomaszerowałam przez parking. Myślałam już o swoim usprawiedliwieniu, gdy dwa ramiona owinęły się wokół moich bioder i przyciągnęły do siebie. Poczułam gorący oddech na mojej szyi, a reakcja mojego ciała była taka, że dostałam gęsiej skórki, a całe moje ciało się spięło.
-Cześć - wyszeptał znajomy głos w moje ucho.


____________________________
Okej, wiem zdania nie są składne, ale cholernie trudno mi się tłumaczyło ten rozdział ;x 

23 komentarze:

  1. Wow ale rozdział tyle się dzieje ;D dzięki ze dodalas

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny :) Nie moge sie doczekać nn

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny !! *.*
    Nie mogę doczekać się nexta ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świeeetny *.*
    Nie mogę się doczekać kolejnego <3 /@sanderka99

    OdpowiedzUsuń
  6. A rozdzial ok i zdania tez ت

    OdpowiedzUsuń
  7. Prosze dodaj szybko nowy. To moje ulubione opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha zaczełam czytać od nowa ;) super piszesz

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham to opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie tłumaczysz

    OdpowiedzUsuń
  11. Ohh dopiero teraz zauważyłam nowy rozdział ;) odrazu lepszy humor w pn

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział jest ok super tłumaczysz

    OdpowiedzUsuń

Było was już tutaj :