niedziela, 26 stycznia 2014

31. Dobranoc, Księżniczko

Powiedział te słowa z taką szczerością i namiętnością. Spojrzał na mnie troskliwie, a ciepło wypełniło moje całe ciało. Dlaczego akurat ja? Z powodu swojego wyglądu on mógłby mieć każdą. Dlaczego wybrał mnie? Wrażliwą, uczuciową dziewczynę z marną przeszłością i bliznami na skórze.
"On chce Cię tylko zaciągnąć do łóżka" Informowałam się w podświadomości. Może on naprawdę chce tylko tego. Chciał żebym mu zaufała, żeby mógł mnie wykorzystać i się ze mną pieprzyć. Naprawdę by taki był? I dlaczego chciałby mnie zaciągnąć do łóżka, skoro może mieć tysiące ładniejszych dziewczyn. Justin złapał mój podbródek wyrywając mnie jednocześnie z rozmyślań. Spojrzał zamyślony w moje oczy, a ja odwzajemniłam się tym samym.
-Nad czym właściwie myślisz? - chciał wiedzieć. Nigdy w życiu bym mu nie powiedziała czym w tym momencie zaprzątałam sobie głowę. Nikt nie stawia na dziewczyn, które niepotrzebnie dużo myślą.
-Tylko o tym, że jestem okropnie zmęczona - zaśmiał się i dotarło do mnie, że wciąż tkwimy w tej samej pozycji co wcześniej. Trzymałam swoje ręce na jego szyi, a on na mojej Tali.
-Chcesz spać? - Założył kosmyki moich włosów, które wystawały z mojego warkocza za ucho. Nie mogłam znieść myśli, że on tego wszystkiego prawdopodobnie nie traktuje poważnie, a to są tylko jakieś zagrania. Poczułam jak łzy tworzą się w moich oczach. Dlatego wymusiłam ziewnięcie, aby odwrócić uwagę od mojego nagłego smutku.
-Myślę, że mam odpowiedź - Odszedł ode mnie i mogłam rozpoznać lekki uśmiech na jego ustach. Rany, czy on się ze mnie nabija?
-Czy Ty się ze mnie nabijasz? - Skrzyżowałam ręce na piersi i uniosłam brew do góry.
-Kto? Ja? Nigdy bym tego nie zrobił - Potrząsnął głową. Tak, on się ze mnie nabijał. Zaśmiałam się i ściągnęłam szlafrok. Stanęłam przed nim w tak skąpym ubraniu, jego oczy się powiększyły i oblizał swoje usta. Wywróciłam oczami, tak że tego nie zauważył, bo był zbyt skoncentrowany na moim podziwianiu mojego ciała. Podeszłam do niego i zobaczyłam jak był zmieszany, gdy moje ramiona owinęły się wokół jego szyi i objęłam go w uścisku. Odpowiedział tym samym tak szybko jak to było możliwie i ułożył ręce na mojej tali. To uczucie było nie do opisania, jego silne ramiona wokół mojego ciała i uczucie jego ciepłego ciała. Rozluźnił się trochę, aż w końcu zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szyi.
Uśmiechnęłam się do siebie jak usta Justina zetknęły się z moim policzkiem co rozgrzało moje ciało i zostawił na nim wiele pocałunków.
-Dobranoc, Księżniczko - Szepnął mi czule do ucha, po czym odsunął się i obdarował mnie uśmiechem. Boże, jak ja kocham ten uśmiech.
W momencie jak się do mnie uśmiechnął, poczułam smutek, bo bałam się, że mogę już nigdy więcej nie zobaczyć tego uśmiechu. Chwilę później już go nie było, a ja zostałam sama, zdezorientowana, jednocześnie szczęśliwa, ale też smutna, że nie było go już u mnie w pokoju.
Wyłączyłam nocną lampkę i ułożyłam się w łóżku. Minęło trochę czasu zanim strawiłam wszystko to co stało się dzisiejszej nocy. On mnie pocałował. Pocałowaliśmy się ten cholerny raz, raz jeszcze. I to było takie perfekcyjne. Nie było go zaledwie 15 minut, a już brakowało mi jego cudownych ust na moich. Co on ze mną robi? Po tym jak zapadłam w lekki sen, usłyszałam wibrację swojego telefonu. Kto do cholery pisze do mnie o 5 rano? Pewnie moja mama. Jęknęłam i przejechałam zdezorientowana palcem po moim ekranie, bo miałam wiadomość od nieznanego numeru
"Śpij" - przeczytałam
"Kim jesteś?" - Odpisałam wyraźnie zdezorientowana.

I skąd ta osoba wiedziała, że jeszcze nie śpię?
"A jak myślisz, księżniczko?" 
Justin. Dlaczego on od razu nie przyszedł mi na myśl?
"Justin, wciąż mnie stalkujesz?" - Sekundę później dostałam odpowiedź
"Nazwałbym to bardziej jako duże zainteresowanie twoją osobą, Stalking nie jest odpowiednim określeniem, moja miła"
On się mną interesował? I to jeszcze bardzo? Uśmiech pojawił się na moim ustach. Zanim zdążyłam cokolwiek odpisać, mój telefon ponownie zawibrował.
"A teraz śpij, musisz się po tych wszystkich wydarzeniach zregenerować, tych złych, ale też tych dobrych"
"Pocałunek z Tobą mam zakwalifikować do dobrego wydarzenia czy złego? Bo nie jestem pewna" 
Zaśmiałam się kiedy wysłałam tą wiadomość. Mam tylko nadzieję, że on zrozumie mój sarkazm.
"Ah to tak panno Steele? Czuję, że to było dobre wydarzenie, a nawet bardzo dobre" 
Zaśmiałam się
"Ah tak panie Bieber? Dobranoc" 
" Dobranoc Alison, słodkich snów ;)" 
Mrugnięcie. Co on miał na myśli? Odłożyłam telefon i zamknęłam oczy. Tej nocy śniło mi się, że miękkie wargi paliły moją skórę, a pocałunki ogrzewały moją duszę.



______________________________
Serio, jak słodko.. ale mogłoby być bardziej dramatycznie noo! 

Warunki internacie nie są dobrym pomysłem na dodawanie rozdziału ;/ 

13 komentarzy:

  1. Aww jak słodko hihih

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadofdnwwoozzqksshswnjsodhdbwgysiwjwixugc dodaj szybko rozdział bo umieram!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Awwwww. To takie słodkie. Omfg
    @I_NeverGiveUp

    OdpowiedzUsuń
  4. Super
    tak
    slodko
    ;)
    Do nastepnego
    *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. awwwww jak słodko ; ) czekam na kolejny ; )

    OdpowiedzUsuń
  6. Super opowiadanie *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie że coś, ale dlaczego te rozdziały są takie krótkie. Ja wiem ze wy za nie nie odpowiadacie, ale nie mogłybyście czasem tak ze dwa rozdziały jako jeden ? By było lepiej i więcej :33

    Ale jest spoko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. OMB jaki cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny rozdział

    OdpowiedzUsuń

Było was już tutaj :