Zrozumiał co miałam na myśli więc zaczął się śmiać. Moja odpowiedź nie miała być wcale zabawna. -Więc to jest to.. - zaczął i oblizał swoje usta - No tak, taka ładna dziewczyna jak Ty nie powinna siedzieć tutaj tak sama. Spojrzał na mnie z uśmiechem i przysunął się bliżej. Co się stało ze Spencerem? Zawsze myślałam, że był miłym, kochającym chłopakiem, którego każdy by chciał mieć za sąsiada. Takim do którego można przyjść, gdy się czegoś potrzebuje, a on zawsze pomoże. Śmiałam się ze swoich myśli, gdy zdałam sobie sprawę, że to totalna bzdura. Zorientowałam się, że nie ma się co śmiać, ta sytuacja może się źle skończyć. Oblizał wargi i uśmiechnął się do mnie obrzydliwie. Jego wyraz twarzy przypomniał mi coś.. sytuację, która wydarzyła się prawie trzy lata temu.
Flashback
-Mam dla pani paczkę - W końcu to było. Nieco ponad tydzień temu zamówiłam w internecie piękne niebieskie buty i teraz w końcu listonosz stał pod moimi drzwiami. Odebrałam paczkę i podziękowałam, szybko się podpisałam i po krótkim pożegnaniu chciałam zamknąć drzwi. Ale nie chciały się zamknąć, bo on wsunął szybko swoją nogę między drzwi i korzystając z przewagi plecami przycisnął mnie do ściany. Cała ta sytuacja przyprawiła mnie o okrutny strach, tak że chciałam zacząć krzyczeć o pomoc, ale on przycisnął swoją obrzydliwą rękę do moich ust. Dosłownie wprasowałam się w ścianę przez jego uścisk, a on w tym czasie nogą zatrzasnął za sobą drzwi.
Flashback Ende
Byłam wstrząśnięta i rozdarta swoimi myślami, spojrzałam na Spencera, który w międzyczasie przeniósł się jeszcze bliżej mnie. W żadnym wypadku nie chciałam, żeby coś mi się stało więc postanowiłam po prostu od tego wszystkiego uciec.
- Pójdę do łazienki, możesz mi powiedzieć gdzie jest? - Szybko wstałam i stanęłam przed nim, czekając na odpowiedź, także mógł szybko odpuścić
- Pewnie. Najlepiej udać się zewnętrznymi schodami do góry następnie bezpośrednio pierwsze drzwi na lewo. - Wskazał palcem na schody zewnętrzne, a ja wymamrotałam ciche - Dziękuję - szybko się odwróciłam. Szybkimi skocznymi krokami wbiegałam po schodach, zatrzymałam się, aby podciągnąć spodenki, bo trochę się obsunęły. Potem szłam korytarzem i doszłam do pierwszych drzwi. Lecz kiedy je otworzyłam nie zobaczyłam żadnej łazienki lecz zwykłą sypialnię. Rozejrzałam się po pokoju z nadzieją, że znajdę jakieś przejście do łazienki, ale nic takiego nie było. Na pewno pomyliłam drzwi. Więc odwróciłam się, postanawiając szukać dalej łazienki, ale zamiast tego wpadłam w ramiona jakiejś osoby.
-Oh ups, słodka. Możesz tutaj zostać - powiedziała ta osoba ochryple. Chciałam się wyrwać, ale zauważyłam Spencera, chwycił mnie agresywnie za ramiona i pchnął na ścianę, dokładnie jak Bieber zeszłej nocy. Lecz czymś to się różniło przede mną nie stał Justin, lecz obrzydliwy Spencer i to mnie przerażało.
-Puść mnie Ty zboczeńcu - krzyknęłam i zaczęłam wyrywać się z jego uścisku, ale to przyprawiło go o jeszcze większą złość. Uderzył mnie w twarz, poczułam ból, który rozprzestrzenił się po całym moim ciele. łzy spływały po moich policzkach i niewyraźny strach wypełnił moje ciało. Spencer szczerząc zęby w uśmiechu objął mój podbródek i agresywnie szarpnął przyciągając do siebie.
- Ty dziwko, najpierw dostaniesz odpowiednią karę - splunął i przycisnął swoje ciało do mojego.
Justin
- Kto do cholery zapalił to pierdolone światło, znowu ? - Mruknąłem w półśnie i odwróciłem się na drugą stronę. O boże jaki ja jestem zmęczony. - Ale miałeś wczoraj zabawy. Nic nie poradzę na to, że zabawiałeś się z tą suka tak długo. W między czasie zdążyłem rozpoznać ten głos. Ethan. On był tym najniebezpieczniejszym. Zaraz po mnie oczywiście. Jednak zawsze był poważny, zaśmiał się ledwo. Ale można przeprowadzić z nim dobrą rozmowę, kiedy jest w nastroju. - Dobrze, jeśli chcesz w inny sposób - usłyszałem jak Ethan powiedział. Nie wiedziałem o co mu chodzi, ale usłyszałem jego kroki zbliżające się do mojego łóżka, a potem poczułem jak pościel z mojego nagiego ciała została ściągnięta. -Cholera Justin, ubierz się! - Zaśmiałem się, gdy zobaczyłem jak zakrywa swoje oczy dłonią i odwrócił się szybko
- Pierdol się Ethan.
- Jest godzina 19, masz 30minut żeby zejść na dół. Mamy coś do załatwienia. Zrozumiałeś ? - powiedział dość poważnie podchodząc do drzwi.
- Tak, tak a teraz spierdalaj.
Poczułem, że przewraca oczami przypominając mi o pewnej osobie.
______________________________
Czyli Alison została zgwałcona i dlatego się tnie ? a teraz Spencer próbuje to samo ?!
ej co z waszym komentowaniem? ;c
NA TWITTERZE POJAWILI SIĘ BOHATEROWIE, Follow?
JUSTIN: @JBBattlefieldPL
ALISON: @AlisonPL_
CARLA: @Carla_boomx
Są chętni na prowadzenie kont innych bohaterów ?
O mamuniu! Tylko nie to! Może Justin zjawi się na czas? Oby!
OdpowiedzUsuńFajny rozdział :)
@ameneris
O cholera, niech Justin ją uratuje bo nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńJustin ją musi uratować! Ten dupek nie może jej zgwałcić! : c.
OdpowiedzUsuń@awmycanadianboy
o boziuuu oby Alison z tego wyszła.. mam nadzieje że nie została zgwałcona...
OdpowiedzUsuńMuch Love :**
~@I_NeverGiveUp
Rozdział troche krótki no ale cóż.. Mam nadzieje że Alison nie zostanie zgwałcona przez tego idtiote. czekam nn :) @Stylesowaa
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńOMG Justin dlaczego ty kurwa jestes w domu a nie na imprezie
OdpowiedzUsuńJustin zrób coś jesteś idealny potrafisz wszystko !
OdpowiedzUsuńja pierdole. nie no tego się nie spodziewałam.
OdpowiedzUsuńDupek Spencer... Co za idiota. Ja nie mogę... Gdzie JUSTIN ?! GDZIE ON JEST, GDY TEN DUPEK ZARAZ ZGWAŁCI ALISON !?
Ugh, czekam z zniecierpliwieniem na kolejny rozdział!
Kocham Cię, czekam. <3
@die_of_love
Justin gdzie jesteś? ..... Uratuj ją bo inaczej on ją zgwałci. ;/
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam właśnie wszystkie rozdziały. Dodaj szybko, kolejny musze wiedzieć co dalej xD
OdpowiedzUsuńStrasznie szkoda mi Alison ..
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że ktoś ja uratuje i że ten dupek jej nie zgwałci...
Justin .. jesteś potrzebny Alison. Gdy sie obudziłeś to była twoja 1 myśl. Ona właśnie w tej chwili cb potrzebuje..
Kochana czekam nn :)
Świetnie tłumaczysz :) ;*
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA.. kuhwa ;__; zajebałabym sukinsyna pierdolony bogaty cwel ! Justeeeeeen gdzie jesteś ciulu !?
OdpowiedzUsuńoł tego sie nie spodziewałam o.o
OdpowiedzUsuńciekawe, ciekaweee,
świetne tłumaczenie