piątek, 26 lipca 2013

6.On Cię zabije

Justin:

Ta dziewczyna doprowadzała mnie do szaleństwa. W jednym momencie chciałem na nią krzyczeć i krzyczeć, ale w innym momencie po prostu chciałem, żeby była blisko i czuć jej usta na swoich. Pochylałem się coraz bardziej do jej twarzy, Alison była dosłownie o milimetr, zbliżyłem się do niej, czułem jej nieregularny oddech. Ona oblizała wargi i przeniosła swoje ręce na moje ramiona i objęła mnie splecionymi rękoma na szyi. Ja objąłem ją w talii i poczułem jak mało ubrań ma na sobie. Jej ciało opinała tylko koszula nocna sięgający za jej tyłek, a pod tym tylko bielizna. Przygryzłem swoją wargę i musiałem kontrolować to żeby się na nią nie rzucić. Pragnienie jakie odczuwałem, wypełniło mnie, a przestrzeń między nami zrobiła się momentalnie gorąca.Nasze głowy zbliżały się do siebie, ale zanim ją pocałowałem, Alison ściągnęła czapkę z mojej głowy i rzuciła ją na ziemie. Oddychała prosto na moje usta, a palce wplątała w moje włosy. Kiedy namiętnie pociągała końcówki moich włosów, cichy jęk wypłynął z moich ust. Odchyliłem głowę do tyłu rozkoszując się jej dotykiem. Prawą ręką ponownie przeczesała moje włosy, a lewą przeciągnęła wzdłuż mojej szyi. Co ta dziewczyna ze mną zrobiła? Jeszcze nigdy się tak nie czułem, podczas gdy ona nie robiła nic specjalnego. Poczułem gorące usta na mojej szyi, po raz kolejny składała gorące pocałunki i ssała moją szyję. - O mój boże, Alison! - jęknąłem. To nie może być prawda. Nie mogłem się nacieszyć tą dziewczyną. Alison pchnęła mnie do tyłu nie odrywając się od mojej szyi. Zacisnęła ręce na mojej klatce piersiowej i pchnęła mnie na łóżko. Normalnie zawsze wiedziałem jak się zachować w takiej sytuacji, ale z Alison.. ona była całkiem inna. Moje dołki kolanowe dotknęły już ramy łóżka. Wreszcie poczułem lekkie pchnięcie ze strony Alison i ostatecznie na nie upadłem, a wraz ze mną ona. Siadła okrakiem na moje uda, opierając się o moją pierś i uśmiechnęła się do mnie. Odwzajemniłem jej gest, choć nie wiedziałem za zamierza dalej zrobić, złapałem ją za biodra i przesunąłem tak, że teraz jej tyłek gładził moje krocze. Nie mogłem uwierzyć, że ona to robi. - O cholera, kochanie! - jęknąłem, a ona wciąż i wciąż powtarzała koliste ruchy. Zamknąłem oczy, podobało mi się to. W moim kroku postępowało już coś długi czas, musiałem w końcu coś w sobie poczuć. - Podoba Ci się? - szepnęła mi na ucho seksownie Alison. - O boże! - jęknąłem jak coraz szybciej i mocniej dociskała swój tyłek do mojego penisa. - Nawet nie wiesz jak bardzo mi się podoba - przyznałem, ciężko dysząc. Roześmiała się i ponownie szeptała w moje ucho - Dobrze, to możesz też już iść - Zatrzymała swoje ruchy, szybko wstała i pobiegła do łazienki. Potrzebowałem kilku sekund, żeby zdać sobie sprawe z tego co właśnie zrobiła. Złość gotowała się we mnie, przeklęta suka, tylko tyle.

Alison:

Gdy tylko zamknęłam się w łazience, usiadłam na sedesie i parsknęłam śmiechem.Mój śmiech był coraz głośniejszy, jak zdałam sobie sprawę z tego co własnie zrobiłam. Ja go tak podnieciłam. Zarzuciłam głowę do tyłu i śmiałam się głośno. Na tyle głośno, żeby Justin mógł mnie usłyszeć, ale nie za głośno, żeby mama mnie nie usłyszała. Ale kiedy zdałam sobie sprawę z tego co naprawdę zrobiłam z Justinem, moje ciało zesztywniało. Od kiedy robię coś takiego z chłopcem, którego nie znam? No proszę "nieznanym" jeszcze lepiej. - Co w Ciebie wstąpiło, Alison? - Szepnęłam cicho - On Cie zabije -Przypuszczałam i z tym stwierdzeniem nie było tak źle. - Otwórz te cholerne drzwi! - krzyczał i walił w te drzwi jak dziki. Zaczęłam się bać, ale nie Justina, tylko tego że mama może to usłyszeć. - Nie tak głośno, Justin - szepnęłam głośniej. Tymczasem wstałam i oparłam się o drzwi - Jest mi to cholernie obojętne jak głośno jestem - zaszydził Justin - Albo otworzysz teraz te cholerne drzwi, albo je wywarze. Nie sądze, że chcesz, aby twoja mama to słyszała  - znów usłyszałam ten jego obrzydliwy śmiech przez drzwi, ale znałam go chyba na tyle dobrze, że wiedziałam, że naprawdę mógłby wyważyć te drzwi. - Dlaczego do cholery to trwa tak długo ? - krzyknął i zaczął ponownie walić w drzwi. Zamknęłam oczy i przekręciłam klucz. Teraz mogę przygotować się na kłopoty.


__________________________________________________
Alison to taka wredna suka, ale podoba mi się ! :D
Spinajcie dupki i komentujcie, no ...



OSOBY, KTÓRE NIE SĄ ZAPISANE W ZAKŁADCE "INFORMOWANI" NIE BĘDĄ POWIADAMIANI O NOWYCH ROZDZIAŁACH ;)


13 komentarzy:

  1. HAHAHAAH! ALE ONA GO WYKIWAŁA ! HAHAHAHAHAHAHAH!
    Jestem strasznie ciekawa co zrobi Justin gdy wejdzie do łazienki .. :)
    świetnie ci idzie. Oby tak dalej. Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. aahahahahah o kuźwa :D NIEGRZECZNA ALISON! O W DUPĘ XD rozpierdzieliła system! :D Kocham ich. :D O mało się nie pieprzyli, a teraz on się wkurwił... uhuhu. alee... czemu taki krótki?! Czekam na następny rozdział :D
    Dodawaj, kochanie. x
    @die_of_love x

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe co zrobi ; DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha nie ładnie tak rozpalić chłopaka i sobie pójść. Ale plan niezły :D

    Super rozdział ;D
    @ameneris

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojeju hahaha ona myślała że on tak po prostu wyjdzie o jeju nie ładnie tak Alison :D
    Much Love :****
    ~I_NeverGiveUp

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe opowiadanie, ale muszę przyznać że nie przepadam za tłumaczeniami, tym bardziej że sama tłumacze ;)
    powinnaś popracować nad stylem pisania, bo czasami trudno się czyta.
    Poza tym, CZY ORYGINAŁ JEST PO NIEMIECKU????? ja tu chciałam przeczytać, a tu... bum niemiecki. kurde ;D
    @sweetheart725

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne.. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahdghsgdh cudowne ! @HugForBiebs

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz bardziej mi się podoba! Ciekawi mnie dalsza cześć.
    Pozdrawiam (:

    OdpowiedzUsuń
  10. jest BOSKI ! <33 super tłumaczysz ;) - @zaylik_

    OdpowiedzUsuń
  11. hahahh ALE GO WYCHUJAŁA XD AHAHHAHAHHAHAHA.. kurde ale *______* AJHDGFCDXSWEDFVBGHNJ... podjarka ;_;

    OdpowiedzUsuń

Było was już tutaj :