sobota, 20 lipca 2013

2.On jest niebezpieczny

-O mój boże, Alison - krzyknęła moja najlepsza przyjaciółka szczęśliwie i przytuliła mnie żywiołowo. Śmiejąc się odwzajemniłam to i powiedziałam - Miło Cię znowu widzieć. - Odsunęła się ode mnie i spojrzała uważnie. - Alison nawet nie masz pojęcia jak się cieszę, że w końcu jest dobrze - Uśmiechnięta zażartowałam - Oh nie zdajesz sobie sprawy jak szczęśliwa jestem pomimo tego - Roześmiała się i razem wsiadłyśmy do jej samochodu. Rozsiadłam się wygodnie, a ona odpaliła silnik.
- Kochanie mamy teraz 17 lat, nasze życie dopiero teraz tak naprawdę się zaczyna - uśmiechnęła się. Zaśmiałam się, bo miała rację. W każdym bądź razie, moje życie dopiero teraz się zaczyna, a ja nie potrafiłam być szczęśliwa. Cieszyłam się już na samą myśl o szkole. W końcu ponowie się ze wszystkimi spotkam. Szczerze mówiąc, lubiłam szkołę. Zwłaszcza, gdy miałam depresję, bo tam nie byłam samotna. Jak tylko zostawili mnie samą wpadłam do tej głębokiej dziury, ale.. ale to nie nastąpi tym razem.
- Alison? Słyszysz mnie ? - Zapytała Carla. - Nie, sorry, możesz jeszcze raz powtórzyć ? - Często się zdarza, że się głęboko zamyślałam i zapominałam o wszystkim co się dzieje wokół. Carla uśmiechnęła się do mnie i ostatecznie zaczęła do mnie mówić - A więc mówiłam, że będziemy mieli nowego ucznia i wiesz co jest najgorsze ? - zapytała. Nic nie odpowiedziałam i czekałam, aż zacznie mówić dalej - On jest tym bad-boyem z miasta. Ten komiczny Justin - Nie wiedziałam o kim ona mówi więc spojrzałam na nią zdezorientowana.
- Jeny Alice. No tak nie ważne, w każdym bądź razie on jest niebezpieczny. Słyszałam już o nim dużo i uwierz mi to nie były brednie - Ostatnie zdanie wypowiedziała tak cicho jakby ten Justin siedział obok nas i mógł nas słyszeć. - Westchnęłam - Hmm jestem prawie pewna, że on nie może być wcale taki zły. W przeciwnym razie nie byłby w szkole publicznej - Carla zmarszczyła swoje czoło i przeniosła wzrok z ulicy na mnie - No tak kto wie.. może on coś planuje - Zaśmiałam się, a ona się przyłączyła oznaczało to, że ten temat był już dla nas nieaktualny. W sam raz równo z pierwszym dzwonkiem weszliśmy do szkoły i stąpaliśmy w końcu korytarzem. Niektórzy mnie przywitali i wciąż pytali jak się czuje, odpowiadałam też, że się cięszę, że znów tutaj jestem. Czułam się tutaj dobrze, każdy sprawiał, że się uśmiecham.
- Uhh.. nie mogę się doczekać, aż w końcu zobaczę Justina - usłyszałam co powiedziała Clara. Zaśmiałam się i skoncentrowałam się na lekcji, która trwała już 5 minut. Bazgrałam coś w moim bloku, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Spojrzałam na Carle, która obserwowała mnie bardzo podekscytowana. Śmiejąc się przewróciłam oczami i spojrzałam na panią Anderson, która wreszcie podeszła do drzwi i je otworzyła.
Justin:

-Musisz iść do szkoły Justin! Policja musi myśleć, że Ty jesteś całkiem normalnych chłopcem, ok ? Wydaje mi się, że to jest dla Ciebie lepsze. - Powtarzałem sobie słowa James'a zirytowany w drodze do szkoły. Zaparkowałem swoje auto, wysiadłem i zgasiłem papierosa, którego właśnie paliłem. Przeczesałem palcami swoje włosy, aby były idealnie ułożone i ruszyłem prosto do szkoły. Po 5 pierdolonych minutach w końcu znalazłem swoją klasę i zdenerwowany zapukałem. Drzwi otworzyły się po kilku sekundach, a w nich stała uśmiechnięta nauczycielka, która w końcu doszła do głosu - Oh Ty na pewno jesteś Justin, prawda ? W takim razie podejdź tutaj - Bez żadnej odpowiedzi  ruszyłem za nią w głąb klasy, z rękoma w kieszeni stanąłem przed moją nową "kochaną" klasą. Wystarczy, że spojrzałem na kilka osób i już nienawidziłem tej szkoły. Nauczycielka stanęła obok mnie i powiedziała - A więc klaso to jest wasz nowy kolega, chcesz się przedstawić, Justin ? - Przewróciłem oczami i zacząłem.
 - Jestem Justin Bieber, mam 18lat i więcej nie musicie o mnie wiedzieć - Następnie zwróciłem się do nauczycielki - Gdzie mogę usiąść ? - splunąłem. Wydawała się być w lekkim szoku i rozejrzała się po klasie. - Alison, mogłabyś podnieść swoją rękę ? - Zapytała jedną z dziewczyn. Alison hmm to brzmi gorąco. Rozejrzałem się po klasie i mój wzrok padł na dziewczynę, która siedziała całkiem niedaleko. Miała długie brązowe lokowane włosy i gorącą twarz. Ona serio była gorąca. Dziewczyna spojrzała na mnie i uśmiechnęła się lekko. Wywróciłem oczami i zająłem wolne miejsce obok niej.


__________________________________________________
Jak wam się podoba postawa Justina? Ja szczerze mówiąc nie jestem w szoku, ale kurde no sądzi, że Alison jest gorąca!Przepraszam za wszystkie błędy! W następnym postaram się pisać lepiej. 
Liczę na jakieś opinie w formie komentarzy :D 


Na pocieszenie powiem, że kolejny rozdział jest dłuższy ;)

9 komentarzy:

  1. Cudowny jdjskkaak kocham to opowiadanie. Dziękuje, że tłumaczysz + ŚWIETNIE TŁUMACZYSZ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwwwwwwwwww ♥♥♥ Ale słodko, nadal jest świetnie ♥ I jestem pewna, że świetnie będzie do końca - tłumaczenie jak i historia. ♥ Czekam na nn. :) ~~ @bieberplzz

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju świetne.. Zakochałam się w Twoim tłumaczeniu :***
    ~ @love_kimberlyko

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog. Boże nareszcie się pojawił Justin :D świetnie Ci idzie. Kochana oby tak dalej. Powodzenia skarbie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No to impreza się rozkręca :D
    @Evelina_F
    http://lovewinsintheend-fictionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahgdgfj przeczuwam zajebistoość tegooo hahaha czekam aż akcja się rozwinieee ! @HugForBiebs

    OdpowiedzUsuń
  7. MMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM... awwwwww fuck dobrze że Justin wbił do jej klasy ^^>

    OdpowiedzUsuń
  8. :D to będzie ciekaweee :D

    OdpowiedzUsuń

Było was już tutaj :