wtorek, 20 sierpnia 2013

16. Boje się

Przeczytajcie notkę pod rozdziałem.

______________________________________
Wpatrywała się w sufit mojego samochodu i nie odpowiedziała na moje pytanie. Spojrzałem na nią podejrzliwie i właśnie chciałem coś powiedzieć, gdy nagle szeroko otworzyła swoje oczy i podniosła swoje ciało. Spojrzała na mnie przez otwór w drzwiach, którym było otwarte okno. Jej oczy były niespokojne, pełne strachu, jakby przypomniała sobie co stało się dzisiejszej nocy. Spojrzałem na nią i najbardziej czego teraz chciałem to usunąć z niej wszystkie wspomnienia i zabrać cały ból, który w niej był. Zamiast tego jednak starałem się wyciągnąć z niej cały strach.
- Nie musisz się bać, Alison - Spojrzałem na nią z uśmiechem pełnym miłości, z nadzieją, że trochę się uspokoi i nie będzie się tak bać. Spojrzała na mnie nie odwzajemniając uśmiechu. Później spojrzała w dół i zauważyła, że jej bluzka nadal nie jest zapięta, a jej piersi były widoczne. Przykryła szybko swój biust rękoma i znów spojrzała na mnie. W jej oczach stanęły łzy, które za wszelką cenę próbowała połknąć. To totalnie złamało moje serce widząc ją w takim stanie, nie wiedząc jak mogę jej pomóc.
-Alison.. - szepnąłem z niepokojem. Zaskakująco otworzyła drzwi samochodu i wysiadła. Podchodziła powoli do mnie bliżej, lecz ze wzrokiem wbitym w stopy, ponieważ wciąż miała na sobie wysokie obcasy. Nagle zatrzymała się, odczekała jakieś 10 sekund, po czym postanowiła usiąść na asfalcie i ściągnąć szpilki. Pomyślałem, że zaraz po tym wstanie, ale nie zrobiła tego. Siedziała tam na ziemi i przyglądała się swoim dłoniom, które umieściła na kolanach. Stałem wciąż w tym samym miejscu i przyglądałem jej się z góry. Zauważyłem, że było jej zimno, bo wzdrygała się za każdym razem, gdy zawiał wiatr, dlatego ściągnąłem swoją bluzę i podszedłem do niej. Miałem na sobie jeszcze czarny TANKTOP* i mimo tego, że było przed 23 na dworze wciąż było dość ciepło. W milczeniu usiadłem na przeciwko niej i wyciągnąłem rękę z bluzą w jej kierunku. Podniosła głowę i  spojrzała mi prosto w oczy. Przyglądaliśmy tak sobie kilka minut i nikt z nas nie odważył się niczego powiedzieć.

Miała podpuchnięte oczy, popękane usta i potargane włosy, ale mimo tego nadal sądziłem, że jest piękna. Jak zawiał silny długi wiatr, zauważyłem, że na jej ciele powstała gęsia skórka, więc w końcu postanowiła wziąć ode mnie bluzę. Alison wstała, odwróciła się, tak że mogłem widzieć tylko jej plecy, ściągnęła bluzkę całkowicie. A raczej to co z niej zostało, rzuciła ją na ziemię i następnie wciągnęła na siebie moją bluzę. Patrzyłem jak przyglądała się sobie, a potem stało się coś czego się kompletnie nie spodziewałem. Zaczęła się śmiać.  Odwróciła się nadal się śmiejąc i spojrzała na mnie zabawnie. Spojrzałem na nią i zauważyłem, że bluza którą miała na sobie była na nią dużo za duża tak, że zakrywała jej szorty, więc wyglądało to tak jakby w ogóle ich na sobie nie miała. Teraz ja również zacząłem się śmiać, ponieważ tak śmiesznie wyglądała w moich ciuchach.
- Nie śmiej się, tak źle jak teraz jeszcze nie wyglądałam - boczyła się Alison. Jej dąsy zmieniły się w uśmiech, więc można było zauważyć, że jej to w ogóle nie uraziło. Była taka słodka, gdy tak stała i czekała na moją odpowiedź. Wstałem z ciepłego asfaltu i podszedłem do niej bliżej. Alison spojrzała na mnie krytycznie, gdy zdała sobie sprawę, że jestem coraz bliżej niej. Zatrzymałem się kilka centymetrów przed nią i chciałem spojrzeć w jej oczy, lecz ona spuściła głowę w dół, wpatrując się w ziemię.
Złapałem ją za tył głowy i starannie uniosłem jej głowę w górę. Pozwoliła mi na to i spojrzała głęboko w moje oczy. Na swojej twarzy wymalowała delikatny uśmiech, na co odpowiedziałem tym samym. Podszedłem do niej bliżej.  Było tak jakbyśmy tylko ja i Alison byli na tym świecie. Wszystko inne było niewidoczne. Moją drugą ręką delikatnie gładziłem jej policzki. Zamknęła oczy pod wpływem mojego dotyku i wyglądała tak niesamowicie spokojnie i pięknie. Tak bardzo chciałbym ją teraz pocałować. Jak bardzo powinienem ją w tym momencie pocałować, ale nie chciałem jej przestraszyć. Chciałem też, żeby nie zepsuło się to wszystko co było między nami. Ale ja tak właściwie nie wiem co było między nami. Po prostu wiem, że muszę o nią dbać i nie mogę zostawić jej samej. Alison otworzyła oczy i spojrzała na mnie intensywnie, dopóki nie zaczęła mówić płaczliwym głosem
- Justin. Boje się. - Jej głos się złamał, a łzy zaczęły spływać po jej policzku. Spojrzała w ziemię, nie chciała żebym to widział. Ponownie chwyciłem jej twarz w swoje dłonie i nakierowałem na wprost mojej twarzy. Otarłem jej łzy, po czym zapytałem
- Czego się boisz? Czego się boisz, Alison? - Zamknęła oczy na 5 sekund, po czym znowu je otworzyła i wydała z siebie krótkie westchnięcie
- Samotności - Zaczęła płakać, szybko ją przytuliłem, bo nie miałem pojęcia co mam zrobić. Nacisnąłem delikatnie na jej ciało, tak że nasze ciała były teraz tak blisko siebie, że nawet kartka papieru by się nie zmieściła między naszymi ciałami. Objęła rękoma moją szyję, a twarz schowała w jej zagłębieniu. Słyszałem jej płacz. Czułem jej łzy. Wzruszała ramionami i oddychała wprost na moją skórę. Czułem się tak niezdarnie i bezsilnie, ponieważ nie mogłem jej pomóc. Nie mogłem sprawić, żeby o tym zapomniała. Nie mogłem cofnąć tych wszystkich wydarzeń, mimo że tak bardzo chciałem.
- Tak mi przykro - szepnąłem jej do ucha.


______________________________
*Tanktop - Nie wiedziałam jak to nazwać, więc dołączyłam zdjęcie, sorki.

omg, Alison się obudziła i taka reakcja.. i Justin jeeej nie wiedziałam, że w nim tyle miłości :O 


Dobra mam do was kilka spraw: 

1.Informuję 67 osób, a tylko 19 komentuje jak dobrze pójdzie, więc jeśli pod tym rozdziałem nie będzie chociaż 33 komentarzy to nie dodam następnego rozdziału, PRZEPRASZAM ZA SZANTAŻ, ale chcę wiedzieć jak wam się podoba to FF, ok?

2.Czy chcecie żebym zrobiła zakładkę z linkami do innych opowiadań zamiast zakładki "Informacje" ?

3.Jest osoba chętna, na prowadzenie konta James'a na TT?

NA TWITTERZE POJAWILI SIĘ BOHATEROWIE, Follow?

ALISON: @AlisonPL_ 
CARLA: @Carla_boomx
DAVID:_

37 komentarzy:

  1. ahsgagsashahsg jaki Justin jest kochany ♥.
    Kocham to opowiadanie :)
    @awmycanadianboy

    OdpowiedzUsuń
  2. no i pięknie. :) Bardzo lubie to opowiadanie jak i sposób w jaki tłumaczysz :* ~

    @justmeehoney

    OdpowiedzUsuń
  3. hbvjdbvjd szkoda że rozdziały są takie krótkie, ale to nie twoja wina ehh
    czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. OMFG JAKI SZANTAŻ :D PAULINA SZANTAŻYSTKA! : o
    Rozdział aiushydnjfiu. Genialny no i szkoda, że taki krótki.
    Biedna Alison. No i Justin chyba wreszcie zrozumiał, że coś do niej czuje. Coś większego i w ogóle. akijshygvbdfn
    czekam na następny rozdział

    LUDZIE KOMENTUJCIE!!
    Kocham Cię. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ouuu Justin Ty słodziaku. Świetne tlumacznie.Dziękuje <3 @BlueBelieber6

    OdpowiedzUsuń
  6. Ajdhjhfjd to jest cudne <3 @HugForBiebs

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział !Szkoda , że krotki .;/
    Mam nadzieje , że później bd dłuższe . ;)
    +jestem chętna jeśli chodzi o Jamesa. ;D
    Zdecydowałam się . ;D x
    @Just_Sophie_

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest niesamowite ! @Niella_1D_Swag

    OdpowiedzUsuń
  9. dzisiaj przeczytalam wszystkie rozdzialy, to opowiadanie jest najlepsze! <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo spodobał mi się twój blog. Podziwiam Cię, że tłumaczysz z niemieckiego, bo osobiście uważam, że to nie jest wcale łatwe. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Komentuje ^^ <3 czytam <3 nowy proszę ^^ świetny jest <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Jesteś wspaniała, że to tłumaczysz, kocham cię!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. ahkjsdjkldsklgksdlgjlds;gj kocham, cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Biedna Alison :c Dobrze, że Justin ją uratował, może teraz nie będzie dla niej oschły? Czekam na nn! ^.^ :3

    OdpowiedzUsuń
  16. OMG co za rozdział!! jakie emocje :* ;)) no ja nie mogę, to jest BOSKIE <3 dawaj następny rozdział, kochana <333

    OdpowiedzUsuń
  17. wczoraj nie moglam sie oderwac od tego bloga... <3 to niesamowite, prosze pisz dalej... <3

    OdpowiedzUsuń
  18. 1 ff ktore tak bardzo polubilem. pjona!

    OdpowiedzUsuń
  19. ludzie komentujcie, bo jest szantażyk haha <3 a tak ogółem to świetnie jest sobie poczytać tak idealny rozdział na dobranoc. chcę następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak zaczęłam czytać, nie spodziewałam się, że to mnie tak wciągnie. Super rozdział. :) @_xoxo_shawty_

    OdpowiedzUsuń
  21. O moj boze on byl dla niej taki slodki. Na szczescie nie zachowywal sie jak kutas

    OdpowiedzUsuń
  22. FF podooba się i to baaaaaaaaaaaaardzo!! <3
    świetnie tłumaczysz x
    a co do Justina to awww
    @ShawtyManeJB98

    OdpowiedzUsuń
  23. Awww taka cudna ta koncowka jak i rozdzial :) Czekam nn @Stylesowaa

    OdpowiedzUsuń
  24. matko.. jaki Justin .. <33 a z tym że ona zaczęła się śmiać to ja nawet się uśmiechnęłam ;p JAK NIE BĘDZIE TYCH 33 KOMENTARZY TO CHYBA PADNĘ ;_; MUSISZ DODAĆ NASTĘPNY ROZDZIAL KOCHANIE ;'O a z tymi zakladkami to wszystko mi jedno XD możesz umieścić tam mojego bloga hahahhahah #żarcik moj nie jest tak doskonały :)

    OdpowiedzUsuń
  25. świetny rozdział ! czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny rozdział czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. czekam na następny cudo xoxo

    OdpowiedzUsuń
  28. Było by fajnie gdybyś zmieniła z " Informacje " na zakładkę z innymi opowiadaniami. : )
    Boski rozdział, niecierpliwie czekam na następny . < 3

    OdpowiedzUsuń
  29. uwielbiam to opowiadanie <33 @kasq_00

    OdpowiedzUsuń
  30. ojejciu...
    świetne tłumaczenie :D

    OdpowiedzUsuń

Było was już tutaj :